czwartek, 9 czerwca 2011

cd.

:D parę godzin później wracam bez poprzedniej energii bo została mi odebrana przez upierdliwe ekspedientki w hipermarkecie:P Ale trudno, wypiję pyszną herbatkę z owoców leśnych, zjem coś pycha i będzie dobrze.
Na czym to ja... a na lampionach:) Jak mi się już znudziło szydełkowanie, podeszłam do sprawy praktyczniej i sięgnęłam po decoupage, szybko, łatwo i tez fajnie wygląda po ciemku:)
Powstało tego więcej, ale pokaże jak dorobię wszystkim zawieszki, bo niektóre będą stały, inne wisiały:)
To tyle na temat lampionowy, choć na pewno jeszcze się pojawi bo bardzo lubię i robić i efekt uzyskany potem jak już jest używany:D a przecież to takie proste!

Chciałam również pokazać Wam doniczki wydecoupagowane dla moich ziółek domowych:D
Poznajcie Pana Bazyla, Tymka i Pannę Miętę:)


A Mięta zezdjęciowana bez doniczki bo jest taka sama jak Bazylego:) 

:D A mówię Wam.... jak pachną:D

I jeszcze na koniec biżu biżu.
Pierścionek:
broszki:
i czarny komplet z dzianiny :

i na dziś finito!

2 komentarze:

  1. piękne, przecudowne. dziękuję za inspirację ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że i mi takie piękne naszyjniki porobisz, w wolnej chwili :D

    OdpowiedzUsuń